- Bezwarunkowa miłość i umiejętność wybaczania są bardzo trudne w dorosłym życiu, dlatego w naszym spektaklu symbolizuje je właśnie dziecko - o premierze spektaklu "Król Zofius i Cudowna Kura" w Teatrze Lalek Guliwer w Warszawie mówi reżyserka Laura Słabińska w rozmowie z Wiesławem Kowalskim w Teatrze dla Wszystkich.
Dotychczas najczęściej jako reżyserka sięgałaś do twórczości Maliny Prześlugi i Marty Guśniowskiej. Tym razem w warszawskim Guliwerze przygotowujesz spektakl na podstawie dramatu Tankreda Dorsta pod tytułem "Król Zofius i Cudowna Kura". Od czego zaczęło się Twoje myślenie o scenicznej interpretacji tego tekstu i co zdecydowało o wyborze samego autora, który dzieciom jest znany przede wszystkim z wielokrotnie wystawianej w różnych teatrach "Amelki, Bobra i króla na dachu"? Ten ostatni tytuł zresztą wciąż pozostaje w repertuarze Guliwera w udanej reżyserii Piotra Cieplaka. Natomiast "Król Zofius..." pojawi się na polskiej scenie po raz drugi - w 2011 roku odbyła się jego prapremiera w szczecińskiej Pleciudze w reżyserii Petra Nosálka. - Większość teatrów dla dzieci naciska na realizacje dramatów Maliny i Marty. Ale nie uważam, żeby to było coś złego, bo te teksty są bardzo dobre. Mój przyjaciel Pavel Hubička dał mi tekst Dorsta chyba p