- Współczesny język przedstawień jest początkowo istotny, by pokazać młodzieży, że teatr to nie są jakieś ramoty dla starych, że teatrem da się opowiadać o ich bolączkach. Często sami piszą scenariusze - z Bartłomiejem Miernikiem, reżyserem, krytykiem, założycielem Fundacji Banina, rozmawia Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.
Bezpośrednio po ukończeniu Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej zajmowałeś się przede wszystkim krytyką teatralną, pisałeś recenzje, wywiady, eseje, felietony, prowadziłeś spotkania z aktorami, dramatopisarzami, reżyserami, byłeś jurorem licznych festiwali teatralnych. Po odejściu z miesięcznika "Teatr", gdzie byłeś sekretarzem redakcji, prowadziłeś własnego bloga, gdzie na bieżąco komentowałeś wydarzenia teatralne na polskich scenach. Dzisiaj Twoja aktywność, choć też związana bardzo silnie z teatrem, realizuje się na nieco innych polach. Ale zanim o tym porozmawiamy, chciałbym zapytać, dlaczego tak się stało? Rzadko można Cię dzisiaj spotkać na teatralnych premierach, a zatem czy bieżące życie teatralne już Cię przestało zupełnie interesować? Czy aż tak jesteś nim rozczarowany, a może znudzony? Byłbym bardzo ciekaw, i pewnie nie tylko ja, jak patrzysz na to, co się wydarzyło we Wrocławiu i co dzieje się aktualnie w Kr