Roman Pawłowski zaproponował mi wywiad do Gazety Wyborczej na temat, który poruszyłam w moim tekście "Homo dzieciństwo". Z dwóch dróg, jakie rysują się teraz przede mną, między milczeniem a próbami wyjaśnienia sytuacji, wybieram to drugie, mimo, że każdego dnia coraz bardziej zdaję sobie sprawę z konsekwencji manipulacji moimi wypowiedziami - pisze Joanna Szczepkowska.
Już dziś mam kilka listów potępiających od ludzi, którzy mówią o swoim żydowskim pochodzeniu, z komentarzy wnioskując o moim antysemityzmie. Dostaję też wyrazy poparcia od bojówkarskiej części prawicy, a sytuację odczuwam jako naprawdę poważną. Mimo to, a nawet tym bardziej, decyduję się rozmawiać. Nauczona doświadczeniem postanowiłam jednak się zabezpieczyć i w czasie wywiadu z Romanem Pawłowskim, po kilku pytaniach położyłam obok jego magnetofonu swój, żeby pamięć o treści wywiadu była obopólna. Rozmowa, jak każda w czasie wywiadu, ma charakter brudnopisu, a w tym wypadku jest szczególnie emocjonalna i poszarpana. Roman Pawłowski jednak nie dokończył naszej rozmowy. Ze względu na możliwość kolejnej manipulacji słowami albo faktem zerwania spotkania, zdecydowałam się opublikować ledwie zaczętą rozmowę spisaną z taśmy. Nagranie zaczyna się dopiero po kilku pytaniach, z czego pierwsze, o ile pamiętam, brzmiało - Czy ja jestem g