EN

5.11.2009 Wersja do druku

Przekrój

XXIX Warszawskie Spotkania Teatralne. Pisze Piotr Morawski w Teatrze.

Punktem wyjścia w moim myśleniu o Spotkaniach jest przedstawienie Piotra Cieplaka. Bardzo ładne, mistrzowskie. Dla mnie jednak "Król umiera" to właśnie rodzaj ceremonii: dla uczestników tego seansu wspomnień to pewnie rzeczywiście przeżycie. Ja tam byłem bardziej gapiem, co przypadkiem zaplątał się na jakąś uroczystość i, nikogo nie znając, patrzy z boku. Raz, że ze względów pokoleniowych nie biegałem do Starego, aby obejrzeć Trele i Polony; dwa: z tego powodu nie czuję już, by to był mój teatr. Przedstawienie mnie nie poruszyło, ale oglądałem je z niekłamaną przyjemnością. Choć irytowały mnie nieco interludia, mające - chyba jednak nazbyt dosłownie - pokazać teatralne antypody dawnego Starego. Ciekawe było jednak co innego. Umieszczenie przedstawienia w festiwalowym ciągu spowodowało naraz, że sceniczna metafora okrzepła: dokładnie tydzień później zobaczyć można było kształt (nie tak efemeryczny jaku Cieplaka) "nowego"-dwa przedsta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przekrój

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10/10.2009

Autor:

Piotr Morawski

Data:

05.11.2009

Festiwale