Przegląd Piosenki Aktorskiej rozpoczyna się dziś po raz trzydziesty. Z imponującym w porównaniu ze swoim debiutem rozmachem. Najsłabszym punktem imprezy jest Konkurs Aktorskiej Interpretacji Piosenki, od którego historia festiwalu się zaczęła - piszą Magda Piekarska i Rafał Zieliński w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
PPA startował bez gali i gwiazd. W swoim premierowym 1976 roku nazywał się "Liryka'76", trwał trzy dni i odbywał się w grudniu. Dopiero w kolejnych latach uzyskał spójną formułę. Zaczął się rozrastać, anektując kolejne miejskie sceny i wzbudzając zainteresowanie widzów w całej Polsce. Na jeden marcowy tydzień ulica Świdnicka zamieniała się w promenadę gwiazd, po której przechadzali się ramię w ramię Wiktor Zborowski z Marianem Opanią i Krystyna Janda z Dorotą Stalińską. Ba! W tłumie można było się otrzeć o Nicka Cave'a. Przez te wszystkie lata najważniejszą imprezą na PPA był Konkurs Aktorskiej Interpretacji Piosenki. Tu zaczynały gwiazdy takie jak Edyta Geppert, która zadebiutowała w 1984 roku właśnie we Wrocławiu. Albo Artur Barciś, Jacek Wójcicki, Piotr Gąsowski, Iwona Loranc i wielu innych. W ostatnich latach konkurs traci swoją rangę. Nie ukrywa tego Konrad Imiela, dyrektor przeglądu: - Konkurs jest jednym z najbardzie