Od ostrej krytyki polityki państwa rozpoczęło się spotkanie twórców w Krakowie. Kongres miał już negatywnego bohatera, zanim się rozpoczął. Wbrew ustaleniom nie przybył Donald Tusk - Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej o pierwszym dniu Kongresu Kultury Polskiej.
Kiedy pytałem ministra Bogdana Zdrojewskiego, czym można wytłumaczyć absencję szefa rządu, tłumaczył, że Donald Tusk "nie chciał upolityczniać Kongresu". Media podają, że wybrał urlop. Przysłał tylko list. - Prezydent pojechał na dożynki - denerwował się Paweł Potoroczyn, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza - Nasz sektor z większym produktem krajowym brutto niż rolnicy, nie ma swojego reprezentanta, a projekt budżetu zakłada dalszy spadek nakładów na kulturę, tylko do pół procenta budżetu, czyli skazuje społeczeństwo na regres cywilizacyjny. W kuluarach komentowano nieobecność premiera jako przejaw lekceważenia kultury i jego kolejny polityczny błąd. A gdy podczas przerwy wyświetlano film Agnieszki Arnold o pamiętnym kongresie z grudnia 1981 r., przerwanym przez stan wojenny, rebeliancki nastrój Tadeusza Kantora z tamtej debaty, udzielił się uczestnikom krakowskiej dyskusji. Agnieszka Holland i Michał Zadara rozpoczęli ją demontażem kom