EN

29.03.2021, 10:06 Wersja do druku

Prawo do bycia sobą

„Bierki” Marcina Szczygielskiego w reż. Zbigniewa Brzozy wTeatrze im. Jaracza w Olsztynie. O pokazie online pisze Krzysztof Krzak na blogu Kulturalne to i owo.

fot. mat. teatru

„Bierki” wystawione przez Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie, a pokazane w ramach Dni Kultury Youtube’a jest przedstawieniem potrzebnym, stanowi bowiem przykład „teatru, który się wtrąca”.

Premiera „Bierek” Marcina Szczygielskiego w reżyserii dyrektora olsztyńskiego teatru, Zbigniewa Brzozy, odbyła się na początku listopada 2019 roku jako spektakl dyplomowy uczniów Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka działającego przy Teatrze Jaracza. Główną rolę zagrał, budząc sporą sympatię widzów (w każdym razie piszącego te słowa) jeden z nich, Szymon Kowalik. Ze względu na rzeczywistość, która nastąpiła jakiś czas później, spektakl nie gościł często na deskach teatru, dobrze się więc stało, że teatr w Olsztynie przy pomocy JS Media przedstawienie zarejestrował i udostępnił szerokiej widowni z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru (dostęp do 1 kwietnia 2021 r.)

Główny bohater sztuki, Paweł Sieniawski, jest nastolatkiem, który boryka się z własną homoseksualnością, a zwłaszcza z tym, jak jego orientacja przyjmowana jest przez większość społeczeństwa, w tym także osób mu najbliższych, jak choćby jego matka (gra ją Joanna Fertacz), która stara się wyprzeć ze świadomości nieheteronomatywność syna, którą stara się ukryć przed małżonkiem, bowiem pewna jest nieakceptującej (kolokwialnie rzecz nazywając) reakcji ojca Pawła. Chłopiec jest obiektem drwin ze strony nauczyciela wuefu, Kucharczyka (Paweł Parczewski), którym jest zafascynowany jako mężczyzną, a który dzieli się z pozostałymi uczniami swoimi podejrzeniami graniczącymi z pewnością co do orientacji seksualnej Pawła. Uczeń zwraca się z prośbą o pomoc do Anny, nauczycielki historii zastępującej czasowo pedagoga szkolnego. Ona sama ma swoje problemy, z których najważniejszym wydaje się potencjalne odkrycie przez społeczność szkolną jej romansu ze wspomnianym już wuefistą. Na szczęście Paweł znajduje oparcie w swoich rówieśnikach: Aśce (AnnaPaliga) i Piołunie (całkiem niezła rola świeżo upieczonego absolwenta łódzkiej Filmówki Kamila Rodka, Czarka z serialu „Leśniczówka”).

Z tymi postaciami związany jest najsłabszy, moim zdaniem element, utworu Marcina Szczygielskiego, czyli zbyt nachalny dydaktyzm. Chociaż może w społeczeństwie, w którym przedstawiciele LGBT są odczłowieczani, nazywani ideologią, bici, wyzywani (pokazują to filmiki dokumentalne stanowiące integralną część olsztyńskich „Bierek”) trzeba łopatologicznie, wprost powiedzieć, że gej to też człowiek, mający takie same prawa, jak inni. Ci ludzie nie powinni być odrzucani, izolowani przez innych; wręcz przeciwnie: w swej odmienności powinni być akceptowani i szanowani, bo każdy ma prawo do bycia sobą. Podobnie jak nauczycielka, która ma prawo do uczucia wobec kolegi z pracy, jeśli to nie wpływa negatywnie na wypełnianie przez nią obowiązków zawodowych. To zasadnicza wymowa i przesłanie sztuki Szczygielskiego, o których dobrze by było na co dzień pamiętać.

Inicjatorką scenicznej wersji „Bierek” jest aktorka Olga Borys, która namówiła autora, by adaptował dla potrzeb teatru swą powieść pod tym samym tytułem, stanowiącą drugą (po „Berku”) część „Kronik nierówności”. Borys zagrała też rolę nauczycielki. Nie ukrywam, że bardzo byłem ciekawy, jak aktorka utożsamiana raczej z rolami komediowymi w lekkim repertuarze poradzi sobie z rolą stricte dramatyczną. Wyszło średnio przekonująco. Trudno mi na przykład uwierzyć by nauczycielka, która wciąż mówi przez zaciśnięte zęby, w dodatku podniesionym tonem, raczej kieruje zapytania niż pyta zyskała tak ogromne zaufanie uczniów w tak delikatnej materii, jak homoseksualizm (przynajmniej) jednego z nich. Zdecydowanie lepiej poradziła sobie Anna Paliga, która niezwykle wiarygodnie zagrała Aśkę, postać pozytywną, co nie należy do najłatwiejszych zadań aktorskich. Na miejscu reżysera bardziej zadbałbym o podkręcenie tempa spektaklu i zróżnicowanie nazbyt monotonnego sposobu podawania tekstu przez większość aktorów.


Tytuł oryginalny

Prawo do bycia sobą - "Bierki" w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie

Źródło:

Blog Kulturalne to i owo
Link do źródła