Wydział Kultury Urzędu Miasta Poznania wiele miesięcy przed procesem wiedział, że są zastrzeżenia do respektowania przez Teatr Ósmego Dnia praw autorskich.
Magistrat zajął się problemem dopiero po naszej publikacji o sprawie sądowej wytoczonej Ósemkom przez jednego z jego aktorów i współtwórcę głośnych spektakli. Jeśli teatr przegra proces będzie musiał zapłacić z wygospodarowanych przez siebie funduszy. - W magistracie dobrze wiedziano o tym, że teatr narusza moje prawa autorskie. Pisma w tej sprawie wysyłałem do magistratu przez prawie rok przed pozwem. Urząd nie odpowiadał - dowiedzieliśmy się od Romana Radomskiego, który wytoczył Ósemkom sprawę za naruszanie jego praw do słynnego przedstawienia "Piołun". Chodzi o wznowienia spektaklu z 1985 roku, które Teatr Ósmego Dnia grał w latach 2008-2010 w kraju i za granicą. Radomski domaga się przeprosin, zaniechania naruszania jego praw i odszkodowania. Dyrektor Teatru Ósmego Dnia, Ewa Wójcik uważa, że roszczenia Radomskiego są bezpodstawne gdyż, jej zdaniem, spektakle były dziełem zbiorowym i nikt nie miał do nich indywidualnych praw. Twi