Adam Ziajski [na zdjęciu] nazwał po imieniu to, w jakich warunkach działają poznańskie teatry niezależne: "grają w organizacyjnej próżni". Porywają się na zrobienie premiery na festiwal, bo wtedy są promowane, otrzymują dotacje... Pomysł Sceny Roboczej jest propozycją zbudowania nowej strategii miasta wobec teatrów i artystów niezależnych.
Poznań od kilkunastu lat uchodzi za "zagłębie teatralnej alternatywy". Działają tu 24 niezależne zespoły teatralne (dane są płynne). W sezonie 2008/2009 przygotowały one 22 premiery. Prezentowane były jednak zaledwie 92 razy, co znaczy, że każdy spektakl był powtórzony średnio 4 razy. Jesteśmy potęgą teatru alternatywnego, a nasze zespoły częściej grają poza Poznaniem, poza Polską, niż w swoim mieście. - Teatr Strefa Ciszy chce być gospodarzem miejsca, które stworzyłoby w Poznaniu warunki do pracy nad konkretnymi projektami zespołom i artystom niezależnym na zasadzie rezydencji teatralnej - mówi Adam Ziajski, lider Teatru Strefa Ciszy. - Udział w rezydencji trwałby nie dłużej niż cztery miesiące i w ciągu roku, a o taką rezydencję mogłyby się ubiegać trzy lub cztery zespoły. Oprócz tego Scena Robocza ma być stałym miejscem prezentacji wszystkich teatrów i twórców niezależnych działających w Poznaniu, miejscem edukacji artystyczne