Milczek i samotnik? Nie zawsze taki był. Sławomira Mrożka portret biograficzny

Od początku chyba zdawano sobie sprawę, że jego talent jest wart ochrony. To dawało mu przywileje. Poza tym bardzo źle radził sobie jako dziennikarz z koniecznością codziennego podpisywania listy obecności - a wtedy pracowało się sześć dni w tygodniu i trzeba było być obecnym i w redakcji, i w życiu miasta

Maria Pakulnis: Nie umieliśmy z Krzyśkiem razem być. Tworzyliśmy rodzinę, lecz żyliśmy w wolnym związku

Nie umiałabym komuś rozwalić rodziny. Prawdopodobnie dlatego, że nie miałam fajnej, nie śmiałabym zniszczyć komuś dobrego życia, o którym sama marzyłam