Teatr Muzyczny może w ciągu kilku lat przenieść się z ciasnej siedziby na ul. Niezłomnych do nowego obiektu tuż przy Św. Marcinie albo na teren byłego dworca PKS. Pod uwagę nie bierze się już Starej Gazowni.
Dyrektor teatru Przemysław Kieliszewski [na zdjęciu] szuka nowej siedziby dla swojej placówki, bo wynajmowane w tej chwili pomieszczenia przy ul. Niezłomnych są zbyt ciasne i tak naprawdę nie spełniają wymogów musicalowej sceny. Wśród dotychczasowych lokalizacji nowej siedziby operetki (Kieliszewski nie lubi, gdy tak nazywa się jego teatr) wymieniano już kilka miejsc. Była mowa o dawnym kinie Olimpia na rogu ul. Matejki i Grunwaldzkiej, ale koszt remontu byłby nieadekwatny do uzyskanego dodatkowo miejsca. Dlatego rok temu pojawił się pomysł, by Teatr Muzyczny umieścić w zrewitalizowanej Starej Gazowni. Urzędnicy z Biura Koordynacji Projektów przedstawiali już nawet plany związane z pozyskaniem pieniędzy z Unii na remont Starej Gazowni i stworzenie tam centrum kulturalnego, w którym swoją nową siedzibę miałby np. Teatr Muzyczny. "Znakomita lokalizacja" Pomysł nie upadł, ale teraz zamiast teatru władze miasta chcą tam umieścić Wielkopolskie Muzeu