W dzieciństwie chciał być lekarzem, ale niestety okazało się, że mdleje na widok krwi. Choć miał problemy z jąkaniem - został aktorem. I jest na scenie już od 45 lat. Michał Grudziński - znany i lubiany aktor Teatru Nowego - obchodzi właśnie swój kolejny okrągły jubileusz.
Kto chciałby mu stażu pracy pogratulować - może to zrobić w niedzielę, przy okazji spektaklu "Dwunastu gniewnych ludzi" w reżyserii Radosława Rychcika (początek przedstawienia o godz. 19). Bohaterami dramatu Reginalda Rose'a (a także znakomitego filmu Sydneya Lumeta z 1956 r.) jest dwunastu ławników, obradujących w czasie procesu młodego chłopaka, oskarżonego o morderstwo własnego ojca. Rzecz jest o tym, że jako sędziowie nieuchronnie stajemy się katami. Że bardzo łatwo, często z osobistych pobudek, przeobrażamy się z przykładnych obywateli w krwiożercze bestie.