EN

6.09.2011 Wersja do druku

Poznań. List Henryka Baranowskiego ws. konkursu na dyrektora Nowego

Przecież Marszałek Województwa nie robiłby farsy powołując procedurę Konkursu, gdyby wiedział z góry, że tylko Kol. Kruszczyński spełnia jego nadzieje? Czy tak nie jest Panie Marszałku? - pyta Henryk Baranowski, jeden z kandydatów, biorących udział w konkursie na stanowisko dyrektora Teatru Nowego w Poznaniu.

Do Pana Marka Woźniaka Marszałka Województwa Wielkopolskiego, oraz do Członków Komisji Konkursowej Szanowni Państwo, po Konkursie na Dyrektora Teatru Nowego zapadło długie milczenie i zadziwiony tym, dopiero dzisiaj z ciekawości wszedłem na portal e-teatr, dowiadując się co jest grane. Czterech kandydatów zamiast regulaminowo jednego?! Wszyscy łeb w łeb, żaden lepszy? Decyzję pozostawiono Marszałkowi - a to dlaczego, skoro Marszałek przez powołanie Konkursu prosił o decyzję Komisję Konkursową a ta jego prośby nie spełniła, czyli nie wywiązała się z zadanego jej obowiązku? Były wątpliwości, należało zrobić dogrywkę, czyli trzeci etap, może wymienić niezdarnych członków komisji, a może tchórzliwych, albo nie rozumiejących zadań, jakich oczekuje od nich Marszałek. Ja bym tak postąpił w podobnej sprawie. Dowiedziałem się z listów moich kolegów, że zdaniem Marszałka, kol. Kruszczyński był świetnym dyrektorem Teatru w Wałb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Henryk Baranowski

Data:

06.09.2011