- Pierwsza i najważniejsza sprawa to sporządzenie raportu o stanie kultury Poznania i poddanie go szczerej, a czasem bolesnej dyskusji. Powinien jej dokonać specjalny zespół. Koniecznie międzynarodowy, skupiający znawców kultury w Polsce i w Europie, osoby, które wiedzą, jak się pisze unijne wnioski - mówi Michał Merczyński, dyrektor Festiwalu Teatralnego Malta i Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego.
Dyskutujemy, czy Poznań ma szansę stać się Europejską Stolicą Kultury w 2016 r. Dziś głos doświadczonego menedżera Michała Merczyńskiego [na zdjęciu]: W takich zawodach jak staranie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury nie ma przegranych. Powstanie ferment intelektualny, którego nigdy za dużo, można zrealizować kilka inwestycji, poza tym uważam, że Poznań ma szansę na tytuł. Tego typu wyzwania należy podejmować teraz, bo raz się wchodzi do Unii Europejskiej i raz są fundusze strukturalne na infrastrukturę. A infrastruktura to nie tylko drogi i mosty, ale także kultura. Jeśli nie zrobimy tego teraz, to będzie grzech zaniechania. Pierwsza i najważniejsza sprawa to sporządzenie raportu o stanie kultury Poznania i poddanie go szczerej, a czasem bolesnej dyskusji. Powinien jej dokonać specjalny zespół. Koniecznie międzynarodowy, skupiający znawców kultury w Polsce i w Europie, osoby, które wiedzą, jak się pisze unijne wnioski. Nam się wydaje,