W piątek premiera "Co się właściwie stało z Betty Lemon?" w Teatrze Nowym. Tym monodramem Irena Dudzińska świętuje pięć dekad na scenie.
Samotna staruszka, która nienawidzi całego świata? Kobieta o ogromnym harcie ducha i witalności, która jest doskonałym przykładem na to, jak w każdym momencie życia i okolicznościach zachować czystość myśli? Te i zapewne wiele innych opisów głównej bohaterki monodramu "Co się właściwie stało z Betty Lemon?" z Ireną Dudzińską w tytułowej roli przyjdą do głowy widzom, którzy od piątku odwiedzą poznański Teatr Nowy. Spektakl o błyskotliwej staruszce, która rozmyśla o swoim życiu rodzinnym, małżeńskim i towarzyskim jest zarazem celebracją pięćdziesięciu lat pracy scenicznej Ireny Dudzińskiej, która w tym czasie występowała m.in. na scenach w Opolu, Jeleniej Górze, Wałbrzychu, a od stycznia jest etatową aktorką Teatru Nowego. - Myślę, że sprawy, o których mówi Betty Lemon nie zestarzały się ani trochę mimo iż tekst, na którym pracowaliśmy powstawał na przełomie lat 60. i 70. zeszłego stulecia. Nie ukrywam, że bohaterka jes