Chciałam uniknąć tej korespondencji - gdyż "jaki koń jest, każdy widzi". Zostałam jednak ponownie wprawiona w osłupienie.
Szanowni Państwo, chciałam uniknąć tej korespondencji - gdyż "jaki koń jest, każdy widzi". Zostałam jednak ponownie wprawiona w osłupienie i chciałam się tylko upewnić: planują Państwo jakąś formę odniesienia się do mojej osobistej afery - planując prezentację stanowiska, jakie zajął Prezydent Poznania i nie planując żadnego komentarza z mojej strony? Dotąd nikt nie zapytał mnie o moje stanowisko, nikt z Państwa Redakcji. Ewa Wójciak