"Uważamy, że spektakl reżysera Raczaka to ohydne widowisko" - napisał w liście do mediów Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. Złożył do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez reżysera Lecha Raczaka i aktorów Trzeciego Teatru.
O co chodzi? O spektakl "Spisek smoleński", którego premiera odbyła się w środę w klubie Pod Minogą. Raczak opowiada w nim o grupie artystów, którzy w katastrofie prezydenckiego samolotu upatrują międzynarodowego spisku, zawiązują Tajną Trupę Teatralną IV RP i tworzą przedstawienie, w którym odgrywają własną wersję tragicznych wydarzeń. Reżyser "Spisku..." ironicznie nawiązuje do licznych afer, które wybuchały wokół śledztwa w sprawie katastrofy - m.in. doniesień o sztucznej mgle, rzekomym dobijaniu rannych przez Rosjan. Na stolach płoną białe i czerwone znicze. - Każdy z nas pamięta pewnie tamten 10 kwietnia, kolejne nadchodzące informacje i ogólną traumę - wspominał Raczak przed premierą. - Ten tekst ma źródło w skrajnej złości, w mojej na ten temat obsesji. Trudno mi było znieść ten moment, gdy klęska i tragedia zaczęły się przeradzać w polowanie z nagonką, a słowa zaczęły przypominać szczekanie gończych psów. To przedst