Zaskakujący przebieg miał jubileuszowy wieczór Polskiego Teatru Tańca, który odbył się w sobotę [21 czerwca] w Teatrze Wielkim. Artyści mieli zatańczyć znany już publiczności spektakl "Carpe diem" [na zdjęciu] - zatańczyli, ale bardzo uaktualniony, wątkiem głównym stała się Stara Gazownia.
Tancerze ustawiają się jak do jubileuszowej fotografii, przybierają rozmaite wdzięczne pozy. Tancerka w kostiumie urzędniczki odczytuje z kartek: "Szanowni działacze kultury...". I dalej: "Rośnij duży, okrąglutki, sto lat, sto lat, szacuneczek!". Psuje się jubileuszowy układ. Artyści ustawiają się w rzędzie i po kolei odwracają trzymane przed sobą kartki, na każdej jedna litera. Publiczność czyta: "GAZOWNIA NASZE MIEJSC POZNANIU". W miejscu brakujących liter staje Ewa Wycichowska i odwraca swoją kartkę, ze swoimi inicjałami: "EW". Hasło jest teraz kompletne: "Gazownia nasze miejsce w Poznaniu". Tak wyglądała finałowa scena spektaklu "Carpe diem", który artyści Polskiego Teatru Tańca przedstawili w sobotni wieczór w Teatrze Wielkim w Poznaniu, gdzie świętowali jubileusz 35-lecia istnienia. Zespół założony przez Conrada Drzewieckiego, od 20 lat prowadzony przez Ewę Wycichowską, jest ceniony i fetowany, ale nie ma swojej siedziby, ćwiczy