- Po dwudziestu latach kierowania zespołem mogę powiedzieć, że uprawiamy teatr tańca i powinniśmy właściwie zrezygnować z drugiego członu nazwy naszego zespołu "Balet Poznański", bo tej dziedziny nie uprawiamy. Zajęliśmy się teatrem postdramatycznym i ciałem. Metodą pracy jest głównie improwizacja - mówi EWA WYCICHOWSKA, dyrektor Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu.
Z Ewą Wycichowską [na zdjęciu], o owocach 20 letniego kierowania Polskim Teatrem Tańca w Poznaniu, rozmawia Stefan Drajewski: Mija 35 lat, kiedy Conrad Drzewiecki założył Polski Teatr Tańca Balet Poznański, dwadzieścia lat od czasu, kiedy zajęła Pani po nim fotel dyrektora, 40 lat od matury... Dużo tych rocznic. Wszystkie wiążą się z tym samym adresem w Poznaniu - budynkiem szkoły baletowej. - To prawda. Wszystko dzieje się, wyjąwszy moją karierę tancerki i początki choreograficzne w Łodzi, w tym samym budynku. Tylko wejścia są inne. Jako dziecko do szkoły wchodziłam od ulicy Gołębiej, do teatru wchodzę od ulicy Koziej. Ale dzięki temu, że moje życie jest tak bardzo związane z tym miejscem, jest ono tak ważne dla mnie, że tu postanowiłam urządzić ten zmultiplikowany jubileusz "Drzewo Poznania - owoce Ewy". Mam świadomość, że jesteśmy tu sublokatorami, ale na szczęście mile widzianymi. To jest swego rodzaju demonstracja, że Polski T