7 listopada rozpocznie się XV Biennale Sztuki dla Dziecka. Udział w nim zapowiedziało kilka tysięcy młodych widzów i kilkuset nauczycieli z całej Polski.
To jedyna tego typu impreza w Polsce. I choć w nazwie pojawia się dedykacja "dla dziecka" - w rzeczywistości dedykowana jest również dorosłym. - Pierwsze edycje biennale nie zakładały uczestnictwa dorosłych, ale w pewnym momencie zadaliśmy sobie pytanie, jak najlepiej dotrzeć ze sztuką do dzieci. Odpowiedź była prosta - przez dorosłych - tłumaczy Jerzy Moszkowicz, dyrektor Centrum Sztuki Dziecka, które od lat organizuje biennale. - Chcemy, by biennale było przedsionkiem ważnego spotkania nauczycieli i uczniów z artystami, spotkania, którego miejscem w przyszłości stanie się szkoła - pisał przed poprzednią edycją festiwalu. I właściwie w tej kwestii nic się nie zmieniło - biennale to nadal przede wszystkim spotkanie dzieci i dorosłych: nauczycieli, artystów, filozofów, psychologów, socjologów, znawców sztuki. Rozmowy i wymiana doświadczeń. - Ważne jest to, by ściągnąć na biennale ludzi z różnych dziedzin i zadbać o to, by po przyjeździe