Warszawska Opera Kameralna to jedyne miejsce na świecie, gdzie gra się co roku wszystkie sceniczne utwory Mozarta. Od 15 czerwca do 26 lipca w Warszawie odbywa się 22. Festiwal Mozartowski. Być może ostatni - pisze Dorota Szwarcman w Polityce.
Co się stało? Już od kilku lat opera podlegająca Urzędowi Marszałkowskiemu dostawała coraz mniejszą dotację z powodu gigantycznego janosikowego, które Mazowsze płaci na rzecz innych województw. Jeszcze w 2007 r. otrzymała 27 mln zł; w tym roku niemal dwa razy mniej: 14,8 mln. Początkowo miało to być 19 mln zł i na tej podstawie powstały plany artystyczne. Jednak Urząd Marszałkowski z powodu własnej niekompetencji (zaplanowanie przychodów z prywatyzacji Kolei Mazowieckich, które nie mogą zostać sprywatyzowane, gdyż otrzymały dotację unijną) musiał w marcu ściąć budżet. W efekcie wszystkim instytucjom kultury zmniejszył dotacje o 8-15 proc, natomiast WOK - aż o 23,5 proc. W tej sytuacji dyrektor odwołał Festiwal Mozartowski; przywrócił go, gdy urząd obiecał dać większą ratę na pierwszą połowę roku, by ocalić imprezę. Od jesieni zaś opera przestanie działać - skończą się pieniądze. Dzięki akcjom muzyków (apel do ministra kultur