"gdzie ty idziesz dziewczynko" w reż. Agnieszki Glińskiej w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.
Stało się już tradycją, by co roku o północy, z pierwszego na drugiego sierpnia, zawitać do Muzeum Powstania Warszawskiego i obejrzeć spektakl związany z tym wciąż wywołującym wiele przeróżnych emocji wydarzeniem. Dotychczas plany urlopowe nie dawały mi szansy obejrzenia wcześniejszych prac Klaty, Zadary, Łysaka, Garbaczewskiego czy Jandy, z tym większym zatem zainteresowaniem pobiegłem przed północą na ulicę Grzybowską, tym bardziej że tegoroczny spektakl przygotowywała Agnieszka Glińska, jedna z moich ulubionych reżyserek teatralnych. Od razu powiedzmy, że w przypadku "gdzie ty idziesz dziewczynko" nie mamy do czynienia z klasycznym przedstawieniem - nie zasiadamy na widowni, jedynie wędrujemy wraz z młodymi artystami po zakamarkach Sali pod Liberatorem i niemal bezpośrednio uczestniczymy w opowieściach-działaniach rozgrywanych tuż obok nas. W każdej chwili możemy zmienić swoje położenie, podążając w kierunku nowego miejsca akcji, możem