Teatry działające na terenie Górnośląskiej aglomeracji w małym zakresie poruszają problemy regionu, wystawiając dzieła zagranicznych albo stołecznych twórców. A przecież korzystają ze środków wypracowanych przez ludzi, którzy tu mieszkają, pracują i wypoczywają i ci ludzie nie muszą tylko uczyć się od innych, ale mogą się pochwalić swoimi dokonaniami i kulturą - Marian Makula o swoim pomyśle założenia Teatru Górnośląskiego.
Marian Makula specjalnie dla Czytelników Dziennika Zachodniego pisze o swoim pomyślę założenia Teatru Górnośląskiego. Uwaga! Pisze językiem literackim! Roztomili, Zazwyczaj piszę w zapisie tzw. fonetycznym po śląsku, bo śląski to język serca, język, który wyniosłem z domu rodzinnego, z dzieciństwa. Zazwyczaj piszę po Śląsku, bo urodziłem się i wychowałem na Ryndorfie, w zapomnianej przez Boga i Partię, jak się kiedyś mówiło, osadzie będącej częścią Rudy Śląskiej. Dziś robię wyjątek pisząc te słowa językiem literackim, którego nauczyłem się w polskiej szkole, a nadmienię, że edukację zakończyłem uzyskując tytuł mgr historii na wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Ta zmiana pisowni wynika nie tylko z prośby redakcji, ale z potrzeby sytuacji. Po przeczytaniu paru opinii internautów doszedłem do refleksji, że nie wszyscy, którzy przeczytaliby ten felieton pisany po śląsku są na tyle biegli w tym języku, by