EN

19.05.2022, 11:38 Wersja do druku

Pod prąd: To nie tak miało być, czyli kultura jest gdzie indziej

List otwarty do Pomorskiej Rady Kultury. Pierwszy artykuł z cyklu Pod prąd*.

fot. mat. organizatora

Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, czy ten, co mówić o tym nie pozwala?
Norwid

Geneza

Pomorska Rada Kultury powstała jako efekt sukcesu Kongresu Kultury Pomorskiej, oddolnej inicjatywy aktywistów kulturalnych pod przewodnictwem Fundacji Pomysłodalnia, lidera idei i głównego organizatora szeregu działań.

Jeszcze przed finałem Kongresu rozpoczęliśmy negocjacje z władzą poprzez prof. Obrachta-Prondzyńskiego, który cieszy się wielkim uznaniem wśród pomorskich urzędników i polityków. Przy formowaniu składu I Rady mogliśmy zaproponować kilka nazwisk osób spoza instytucji. Na pierwszym spotkaniu obiecywaliśmy sobie, że będzie inaczej niż w podobnych sytuacjach, że nie będzie to Rada fasadowa.

Przy tworzeniu II Rady możliwości zaproponowania kandydatów już nie było, wszystkie nazwiska wybrali urzędnicy. Efektem jest brak reprezentatywności (choćby fakt, że tylko jedna osoba prezentuje aktywność pozainstytucjonalną w kulturze i jest freelancerem).

W naszej Radzie i kulturze dominuje spojrzenie osób dojrzałych, +50, co samo w sobie nie musi być wadą, wszak przecież wiek to tylko liczba i Mick Jagger ciągle śpiewa. W naszym przypadku jednak brak spojrzenia innych pokoleń i innych środowisk nie pozwala na uzyskanie holistycznej perspektywy, bez której rozmowy o kulturze pomorskiej są niekompletne.

Polska nam ucieka

Pomorze to jeden z najciekawszych regionów turystycznych, wszyscy lubią do nas przyjeżdżać, bo natura u nas piękna. Podróże po kulturalnej Polsce pokazują jednak, że infrastrukturalnie i artystycznie stajemy się prowincją. Bardzo pouczająca była ostatnia wizyta w Teatrze Wybrzeże, dzięki któremu dowiedzieliśmy się jak nas postrzegają inni. Spektakl „WSopotwzięci” nie pozostawia złudzeń: jesteśmy miejscem kojarzonym z prostytucją i gangsterką, motyw przewodni jednej z piosenek nie pozostawia złudzeń: Pamiętaj pracująca dziewczyno, nie mieszaj viagry z kokainą. Wiemy, że jest to stereotyp krzywdzący, ale tak nas widzą…

Rozwiązania systemowe a nie tylko bilateralne relacje

Zadaniem urzędników i władzy jest tworzenie jak najlepszych warunków do rozwoju społeczności. III sektor jest coraz bardziej dyskryminowany, wielu artystów i twórców nie może być aktywnych, bo finansowanie kultury jest poniżej godności a współpraca z instytucjami kultury oparta jest na nieżyciowych zasadach. Są jednak oczywiście nieograniczone środki na promocję, szczególnie przed wyborami, bo kultura jest tubą wyborczą itd. Liderzy środowiskowi boją się wypowiadać zdanie swoje i opinie środowiska przed urzędnikami, by nie stracić wpływów. Przykre, że takie rzeczy dzieją się również na Pomorzu, które było kiedyś mekką wolności.

Dla marszałka

Nie informujemy rzetelnie marszałka o stanie kultury pomorskiej, jesteśmy jeszcze jednym strażnikiem sytuacji. Rada powinna być platformą wymiany różnych stanowisk w celu wykuwania najlepszych rozwiązań. Jeśli boimy się wypowiadać krytycznie, bo żyjemy w czasach narastającej opresji, to chociaż promujmy dobre praktyki (np. stypendia i wysokość dotacji w otwartym konkursie grantowym w Gdańsku, które pozwalają godnie realizować dzieła czy schronienie dla teatralnego offu jakim jest OT Rondo w Słupsku). Gdyby tak wielkie miasta odciążyły choć częściowo współprowadzone z marszałkiem instytucje kultury, mógłby uwolnić się fundusz wspierający kulturę pozainstytucjonalną ze szczególnym uwzględnieniem Regionu.

Transparentność

Członkowie Rady powinni być równi i mieć prawo do własnego głosu, nawet, a właściwie szczególnie, jeśli nie jest on zgodny z większością. Nasze obrady powinny być jawne i transmitowane a protokoły publikowane (to bardzo przykre ciągle czuć się petentem, gdy np. nie można zobaczyć protokołu z obrad Rady). Zazdroszczę Wrocławiowi Rady Kultury, zazdroszczę Warszawie Strategii Rozwoju Kultury, z przykrością stwierdzam, że potencjał intelektualny pomorskiej humanistyki nie jest wykorzystywany.

Podsumowanie

Rada nie spełnia oczekiwań, jakie stały u progu jej powstania. Ani nie informuje, ani nie doradza marszałkowi. Unikamy trudnych tematów, nie jesteśmy reprezentatywni dla pomorskiej kultury – na pewno na poziomie poruszanych tematów i wypowiedzi. Nie jesteśmy transparentni, nie mamy zaufania pomorskich twórców i artystów. Najwyższy czas na autorefleksję i wyjście ze strefy komfortu. List otwarty jest nieco rozpaczliwą i patetyczną, ale ostateczną formą wypowiedzi (spokojnie, nie będzie palenia opon przed budynkiem) w sytuacji, gdy nie dostaje się odpowiedzi w miejscu, do którego adresuje się wątpliwości i prośby. Jako pomysłodawca Pomorskiej Rady Kultury mam nie tylko prawo do takiej formy wypowiedzi, ale wręcz obowiązek, gdy obserwuję brak realizacji misji. Jestem depozytariuszem idei, która legła u genezy Kongresu, zrodziła Radę i dała nadzieję uczestnikom na coś ważnego. Idea jest ciągle aktualna, powstała Deklaracja, którą mocno wsparł Marszałek i nikt nie zwolnił nas z jej realizacji. Staram się wykorzystywać każdą okazję do inspirowania i proponowania konkretnych działań, które byłyby realizacją misji samorządu pomorskiego i Rady. Są gotowe pomysły, zapisy, projekty czekające na realne wypełnienie treścią i zasobami.

Deklaracja Kongresu

Rada to endemiczny zbiór autorytetów i specjalistów. Możemy zrobić dużo dobrego dla kultury i społeczności naszego Regionu, nie traćmy kolejnej szansy na realne działanie. Zacznijmy od wizji, bądźmy odważni, traktujmy się poważnie, pospierajmy się, dyskutujmy na argumenty, nie bójmy się takich pojęć jak subsydiarność i partycypacja, przestańmy być strażnikiem sytuacji i zacznijmy wprowadzać standardy, które w innych miejscach są od lat.

Żyjemy w niezwykłym czasie, który wymaga wyjątkowych działań i decyzji, ale odnoszę przykre wrażenie, że Rada jest jakby odklejona od rzeczywistości czasami dramatycznej wręcz. Nie przegapmy szansy na podjęcie niezbędnych inicjatyw. Pożar! Pożar! Niech nareszcie coś zacznie dziać się…

Piotr Wyszomirski

Pomorska Rada Kultury

Kongres Kultury Pomorskiej https://kongres.pomorzekultury.pl/

Mechanizm pomorski https://gazetaswietojanska.org/kategoria/mechanizm-pomorski/

*Pod prąd – cykl artykułów nawiązujących do jubileuszu i misji Gazety Świętojańskiej, czyli gazety zaangażowanej. Logo Gazety to robaczek świętojański, który zadnią częścią ciała oświetla mroki spraw trudnych i niewygodnych.

Tytuł oryginalny

Pod prąd*: To nie tak miało być, czyli kultura jest gdzie indziej

Źródło:

Gazeta Świętojańska online
Link do źródła