Czy audiobooki, czyli książki na płytach CD, wygrają z tradycyjnymi wydawnictwami? Pomysł, by książki słuchać, a nie czytać nie jest nowy. Od lat w sprzedaży są nagrania bajek dla dzieci. Jednak popularność lektur w wersji czytanej (i to nie tylko dla najmłodszych) ostatnio rośnie zaskakująco szybko. Głośne tytuły czytają gwiazdy teatru - pisze mas w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Audiobooki na Zachodzie robią prawdziwą karierę, osiągając milionowe nakłady i w rankingach sprzedaży wyprzedzając tradycyjne książki. Można tam przebierać wśród dziesiątek tysięcy propozycji. Polski rynek dopiero raczkuje. Dostępnych jest zaledwie około 300 tytułów. Ich sprzedaż rzadko sięga powyżej trzech tys. egzemplarzy. W wersji elektronicznej można zaznajomić się z treścią "Kodu Leonarda da Vinci" odczytaną przez Piotra Fronczewskiego, "Dziennikiem Bridget Jones" w wykonaniu Doroty Segdy, i "Lubiewem" Michała Witkowskiego, czytanym przez autora. Ostatnio można kupić też "Widma w mieście Breslau" Marka Krajewskiego. Cena książki w wersji audio najczęściej jest zbliżona do jej papierowego odpowiednika (wyjątek to m.in. "Harry Potter i Czara Ognia" - kosztuje ok. 140 zł), a czas, jaki poświęcimy na odsłuchanie, waha się od kilku do kilkunastu godzin. Coraz więcej wydawnictw, m.in. Znak i Siedmioróg, dołącza do swojej oferty audiobook