X Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych - FETA w Gdańsku podsumowuje Agata Kirol i Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
X Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA za nami. Poziom tegorocznej imprezy był niezły, jednak jak na edycję - w zamyśle organizatorów - prezentującą najlepsze spektakle z dziewięciu lat, można czuć pewien niedosyt. W ciągu pięciu dni można było w interesujący sposób urozmaicić sobie czas w Gdańsku. I teatromani, i amatorzy plastyki, cyrku, czasem nawet i dłuższych przechadzek po ulicach starówki mieli okazję do tego, żeby doskonale się bawić. Oprócz plenerowych parad i widowisk sporo teatrów powtórzyło z okazji jubileuszu FET-y spektakle uliczne z udziałem przechodniów, bez lub z ich zgodą i inwencją. Do najweselszych i tych najbardziej ryzykownych pod względem niespodzianek (artyści między innymi oblewali widzów wodą i na chwilę podkradali ich torebki czy telefony) trzeba zaliczyć w dużej mierze improwizowane happeningi grupy Bangditos z Niemiec. Sporo kolorytu wniosły etniczne występy grupy Amlima z Togo, ale tylk