EN

5.05.2008 Wersja do druku

Po debacie

W czasie debaty nie padło żadne rozwiązanie. Rozstaliśmy się jednak w nastrojach pozytywnych. Stało się bowiem tego dnia coś bardzo ważnego - spotkały się ze sobą i rozmawiały do bólu szczerze trzy światy - artyści, przedstawiciele instytucji kultury - scen repertuarowych (Opera Bałtycka, Teatr Muzyczny) oraz urzędnicy. Stawienie się przedstawicieli wszystkich tych trzech światów wróży dobrze na przyszłość. I tego się trzymajmy! - po gdańskiej debacie o tańcu, dla e-teatru pisze Joanna Czajkowska, tancerka i choreografka sopockiego Teatru Okazjonalnego.

Sprawozdanie, refleksje i wnioski artysty niezależnego, patrzącego mimo wszystko w przyszłość z nadzieją. Na dobry początek Z okazji Międzynarodowego Dnia Tańca, we wtorek 29 kwietnia, w Nadbałtyckim Centrum Kultury odbyła się otwarta publiczna debata o tańcu. Zaproszenie otrzymali tancerze Opery Bałtyckiej oraz zespołów teatrów tańca współczesnego, choreografowie, pedagodzy, dyrektorzy instytucji kultury dziennikarze oraz przedstawiciele lokalnych władz. Do oficjalnego stołu dyskutantów zaproszeni zostali przedstawiciele Opery Bałtyckiej: Marek Weiss-Grzesiński, Jerzy Snakowski i Izadora Weiss, oraz demokratycznie wcześniej wybrani przedstawiciele niezależnego środowiska z kręgu tańca współczesnego i teatru tańca: Leszek Bzdyl (Teatr Dada von Bzdülöw), Katarzyna Julia Pastuszak (Teatr Amareya, reprezentująca również Klub Żak), Bożena Eltermann (Teatr Cynada) oraz pisząca te słowa Joanna Czajkowska (Teatr Okazjonalny, Sopocka Scena Off de B

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Joanna Czajkowska

Data:

05.05.2008