O płockim "Hamlecie" mówi się, że jest nierówny, momenty słabe przeplata z naprawdę świetnymi. Każdy, kto jeszcze nie widział tej adaptacji arcydzieła Szekspira, może to zrobić w piątek albo w sobotę.
Reżyserem jest Marek Mokrowiecki, który w tytułowej roli obsadził Sebastiana Rysia [na zdjęciu]. Według nas warto zwrócić baczną uwagę szczególnie na kreację Marka Walczaka w roli jednego z grabarzy, Dorotę Cempurę jako aktorkę teatru kabuki, Katarzynę Anzorge - kiedy jej Ofelia popada w obłęd z rozpaczy, a w drugiej części spektaklu na królową odgrywaną przez Hannę Zientarę. W czwartek i w piątek "Hamlet" będzie grany o godz. 11, w sobotę zaś o godz. 19. Bilety kosztują: 35 zł normalny, 20 zł ulgowy i 16 zł zbiorowy/szkolny. Teatr ma też ważną wiadomość dla tych, którzy czekają na premierę "Trans-Atlantyku" Henryka Jóźwiaka. Zaplanowana na 3 marca, została przeniesiona na maj. W rezultacie w marcu płockich teatromanów czekają nie trzy, lecz dwie premiery spektakli: "Wściek" 23 marca na scenie Piekiełko i "Śluby panieńskie" na dużej scenie dzień później. Obie o godz. 19. Szczegóły dotyczące biletów podane są na stroni