EN

17.11.2004 Wersja do druku

Płaska młodzież Dowjata

Nie do końca wykorzystano miejsce - byłą halę stoczniową. Bohaterowie kłębią się na podeście pełnym nocnych lampek, który z powodzeniem można by zainstalować w każdym innym miejscu. W tle nie wiadomo po co pojawia się logo "Solidarności" - o spektaklu "Remix" w hali Stoczni Gdańskiej pisze Katarzyna Gruszczyńska w Głosie Wybrzeża.

Miało być młodzieżowo, miało być jak u Quentina Tarantino, jak w filmach typu "Samotni"... Jest pseudomłodzieżowy brazylijski serial bez końca. Na terenie byłej stoczni gdańskiej odbyła się premiera spektaklu pt, "Remix: Mendoza i Kill Bill" w reżyserii Jana Dowjata. Spektakl powstał na podstawie tekstu młodej angielskiej dramatopisarki Holly Phillips, która opisała swoich nieco zagubionych znajomych. Dwóch mężczyzn - Jarek (Mariusz Zaniewski) i Łukasz (Marcin Bortkiewicz) rywalizuje o względy nowej lokatorki - dynamicznej Kaśki, marzącej o karierze producentki filmowej (Karolina Adamczyk). Jeden jest fajtłapowaty, nieśmiały, nudny, nie ma żadnych marzeń. Drugi to bezkompromisowy, egoistyczny imprezowicz, facet bardzo "do przodu", na każdym kroku chwalący się swoją sex machinę. Postaci, mimo wysiłków młodych aktorów, są płaskie, przewidywalne. O młodzieżowości spektaklu świadczy sztucznie brzmiąca warstwa słowna, bohaterowie na przem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Płaska młodzież Dowjata

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 219

Autor:

Katarzyna Gruszczyńska

Data:

17.11.2004