"Moskwa - Pietuszki" w reż. Zygmunta Duczyńskiego z Ośrodka Teatralnego Kana w Szczecinie na XXI Alternatywnych Spotkaniach Teatralnych Klamra w Toruniu. Pisze Karina Bonowicz w serwisie Teatr dla Was.
"Moskwa - Pietuszki" to nie jest opowieść o zwyczajnym alkoholiku i jego pijackich eskapadach. To opowieść o człowieku, który jest pijany po równo: alkoholem, literaturą i życiem. To coś więcej niż monodram o inteligencie-alkoholiku, który odbywa podróż koleją z Moskwy do Pietuszek i z powrotem. Wienia - brawurowo zagrany przez Jacka Zawadzkiego - w półmroku odbywa wyprawę niczym Dante w "Boskiej Komedii" przez piekło, czyściec aż po raj, budując swoją wizję świata nie tylko dzięki pijackim eskapadom, ale również literaturze i filozofii. Zawadzki snuje swoją opowieść, używając zaledwie kilku rekwizytów: lustra, walizki, świeczki i żarówki, które - kiedy trzeba - stają się kobietą czy trumną. Pozwala to lepiej wybrzmieć nagiej prawdzie o ludzkiej egzystencji, w której musi być miejsce i na wzlot, i na upadek. Bo Wienia Zawadzkiego nie jest prostackim pijakiem. Wie, co mówi. To erudyta, w którego ustach nawet wulgaryzmy brzmią jak poezj