XV Spotkania Teatralne "Bramat" w Goleniowie podsumowuje Cezary Martyniuk w Kurierze Szczecińskim.
Pełne ciekawych propozycji kulturalnych, świetnie przygotowane i zrealizowane - takie byty piętnaste Spotkania Teatralne "Bramat", które odbywały się w miniony weekend. Szkoda tylko, że nie zainteresowały młodzieży. NAJWAŻNIEJSZE i najtrudniejsze jest wywołanie zainteresowania wśród głównych potencjalnych odbiorców - młodzieży goleniowskich gimnazjów i szkól średnich. Młodzi ludzie, zapatrzeni w swoje smartfony i tablety, odwykli od kolosalnego dla nich wysiłku, jakim jest wyjście z domu i pójście do sali widowiskowej. Tegoroczny "Bramat" swoim rozmachem i bogactwem propozycji wrócił do poziomu sprzed kilku lat. Spektakli, koncertów, działań plenerowych starczyło do wypełnienia czterodniowego programu. Były prawdziwe perełki, jak choćby w czwartek dwa spektakle w wykonaniu Jana Peszka, wciąż w świetnej formie scenicznej. Jego popisowy "Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego" był wspaniałym komentarzem do offo