„O czym myślą psy?” na podstawie „Pamiętnika Szaleńca” Mikołaja Gogola pod opieką reżyserską Krzysztofa Majchrzaka w Teatrze Collegium Nobilium w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w „Przeglądzie”.
Nowa interpretacja noweli Gogola, nieraz już bywającej podstawą spektaklu jednoosobowego. Wymarzony materiał dla aktora, który chce pokazać stadia przemiany przeciętnego człowieka w ponadprzeciętnego szaleńca.
Przedstawienie powstałe we współpracy mistrza i ucznia, Krzysztofa Majchrzaka i Ignacego Martusewicza, to studium infekcji uwodzicielską siłą wywyższenia, wkroczenia do niedostępnego świata luksusu i władczej potęgi. Ten wirus atakuje duszę urzędnika niskiego szczebla, Popryszczyna, który przemienia się w człowieka sukcesu - we własnym mniemaniu. Martusewicz gra go efektownie, ale nie efekciarsko. Wspomaga się sztuczkami - Popryszczyn jest iluzjonistą amatorem. Bawi się rytmicznie poruszanymi kulkami na uwięzi, przemyślnie tasuje karty i wydaje za ich pomocą niepokojące dźwięki. Gwiżdże, szczeka i wyje jak pies, wykonuje niczym chór cerkiewny hymn „Boh, caria chrani". Zmienia się też fizycznie - na początku nienagannie ubrany urzędnik, na koniec wygląda jak ludzki zewłok. Leży w odległym punkcie przestrzeni scenicznej jak embrion, który przed chwilą przywoływał na pomoc matkę. Nie wychodzi do oklasków. Umarli się nie kłaniają.