"Na gorąco" w reż. Michała Zadary z Teatru Współczesnego w Szczecinie i "Tańce w Ballybeg" Akademii Teatralnej z Warszawy na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Michał Lenarciński w Dzienniku Łódzkim.
Jak każdy festiwal, Kaliskie Spotkania Teatralne nie są ideałem. Taką kroplą dziegciu w beczce miodu okazała się nieoczekiwanie propozycja, którą przywiózł szczeciński Teatr Współczesny - "Na gorąco" [na zdjęciu]. Tekst napisał Michał Zadara i sam go wyreżyserował. Pomysł przedstawienia oparty jest na scenariuszu komedii Billy'ego Wildera "Pół żartem, pół serio". Reklama spektaklu podkreśla niewielkie różnice: orkiestra, w której ukrywają się przed mafią bezrobotni muzycy, jest nie tylko żeńska, ale lesbijska, mafia jest nie tylko włoska i amerykańska, ale i polska, dziewczyny nie podróżują na Florydę pociągiem, a samolotem. Dołożenie pewnych stereotypów postrzegania Polaków przez Amerykanów, i odwrotnie, w założeniu miało przyprawić danie. Jednak zamiast przysmaku otrzymaliśmy trujące dekokty. Największy kłopot w tym, że Zadara swojego tekstu nie napisał. Porozrzucał na scenie pomysły (często uwłaczające ilorazowi intelig