EN

22.01.2024, 10:54 Wersja do druku

Pełna smaku i włoskiej energii premiera Teatru Muzycznego w Toruniu

 „Mów mi Italiano” wg scenar. i w reż. Justyny Zar w Teatrze Muzycznym w Toruniu. Pisze Blanka Tokarska.

fot. mat. teatru

Włochy - państwo, które dla wielu osób stanowi wyobrażenie o pełnej słońca, tryskającej energią i optymizmem krainie, na myśl której uśmiech momentalnie opromienia twarz, serce zaczyna bić w rytmie dźwięków wyzwalających endorfiny, a życie staje się po prostu „dolce”!

Powodów, za sprawą których tak często stawiamy znak równości pomiędzy Italią a beztroską i radością jest nadzwyczaj wiele. Zaczynając od włoskiego, idyllicznego postrzegania życia przez pryzmat sztuki, którą warto dostrzegać w każdym promieniu słońca, kojącym szumie fal, a także pędzie i nowoczesności miasta, którą to zachwycali się członkowie włoskiej awangardy - futuryści. Aura, którą emanuje w istocie cała kultura Italii; jej barwność, witalność, celebracja życia - tak autentyczna w przekazie, a przez to ujmująca serce i duszę. Wszystkie te elementy sprawiają, że kraj ten zachwyca, inspiruje, urzeka. W połowie XVI wieku podróże do Italii w celu poznania zbiorów sztuki, pełniły dla europejczyków taki sam obowiązek, jak dla Rzymianina w starożytności podróż do Grecji.

Jesteśmy jednak w XXI wieku, a za sprawą musicalu „Mów mi Italiano” w reżyserii Justyny Zar, możemy przenieść się do Włoch w szybki, komfortowy i bardzo przyjemny sposób. Miejsce rozpoczęcia tej ekscytującej wędrówki stanowi Teatr Muzyczny w Toruniu, natomiast dalsza trasa prowadzi przez pełne żywiołowego temperamentu utwory, wykonywane na żywo. Fenomenalne trio muzyczne (instrumentaliści: Waldemar Franczyk (perkusjonalia), Marcin Grabowski (kontrabas), Bartek Staszkiewicz (piano) ) porywa w wir włoskiego klimatu. Sprawia, że wyobraźnia automatycznie przenosi nas między tajemnicze weneckie uliczki, skąpane w promieniach słońca, czy też blasku księżyca, pełniąc tym samym kwintesencję „bella notte”. Wprowadzający innowacyjny element do musicalu stanowi aranżacja (Łukasz Damrych) znanych przez liczne grono osób utworów, takich jak: „Tu Vuo Fà L’Americano”, „Mambo Italiano”, „Baiao Bongo”, „Volare”; umiejętnie wplatając w już „osłuchane” przeboje, powiew pewnej nowatorskości.

Na uwagę zasługuje również w pełni oddanie sensu włoskiej zabawy i czerpania radości z artystycznych ekspresji. Aktorzy: Aleksandra Dyrna, Katarzyna Zając oraz Kamil Zięba, udowodnili, że doskonale wiedzą co to znaczy „dolce vita” i z przekonującą charyzmą, a także posługując się typową dla Włochów intensywną gestykulacją, czynią tę fiestę niezapomnianym wydarzeniem. Angażują w przedstawienie widownię, zapraszając do wspólnego śpiewu, dzięki czemu musical posiada także walory edukacyjne - można zapamiętać kilka włoskich słówek :) Artyści dzielą się z publicznością anegdotami oraz stereotypami na temat Włoszek i Włochów, budując w ten sposób niezwykle pogodny i humorystyczny nastrój, wykluczając ze spektaklu monotonię. Pojawiają się także momenty o satyrycznym zabarwieniu, jak scena z przeżywającą miłosne rozterki Aleksandrą Dyrną i jej niezwykle ekspresyjną interpretacją „Ciao Bambino”.

fot. mat. teatru

Zauważalny motyw oniryzmu natomiast podkreśla włoską fantazję, o której opowiadali w trakcie spektaklu aktorzy. Przejawia się on w trakcie wykonywanej przez Katarzynę Zając piosenki „Volare” (przygotowanie wokalne: Paulina Grochowska) w polskim tłumaczeniu. Kreacja gry aktorskiej, odpowiednio dobrane oświetlenie, choreografia (Michał Cyran, Ewa Mociak), scenografia (Grzegorz Policiński) - kontury zabytków włoskiej architektury (szkice przypominające między innymi: Katedrę Santa Maria del Fiore, Koloseum, Pałac Dożów, Bazylikę św. Marka), spowite mgłą - tutaj zasługa efektów specjalnych, wspaniale korespondują z tekstem piosenki. Musical jest pełen równie magnetyzujących chwil, dopracowanych w każdym szczególe, także w kwestii doboru strojów (Iga Sylwestrzak).

„Mów mi Italiano” dostarcza pokaźnego przekroju emocji - zarówno czystej radości, jak i nostalgii czy wzruszenia, do którego skłania przejmujące wykonanie Aleksandry Dyrny „Nie wolno mi”, czy też zaskakująca „scena balkonowa” towarzysząca piosence „Buona Sera” (wykonanie: Katarzyna Zając, Kamil Zięba), nasuwająca skojarzenia z Romeem, który wyznawał miłość pod balkonem ukochanej Julii. To wszystko działo się przecież nie gdzie indziej, jak właśnie we Włoszech, a konkretnie w położonej w północno-wschodniej części kraju, Weronie. Musical „Mów mi Italiano” stanowi pełną smaku, profesjonalizmu i co ważne - włoskiej energii, najnowszą propozycję Teatru Muzycznego w Toruniu, która z pewnością przekona pokaźne grono odbiorców, pozostając w ich pamięci jeszcze przez długi czas. Dostarcza sporą dawkę optymizmu i humoru. Przypomina o tym, jak istotne jest dostrzeganie słonecznej strony życia - można zapytać : „Quando, quando”? Wniosek po obejrzeniu, a właściwie doświadczeniu spektaklu jest jednoznaczny: sempre!

Źródło:

Materiał nadesłany