- Wiem, że przyznanie mi tej nagrody to była trudna decyzja i odwaga ze strony jurorów, ze względu na negatywne emocje wokół mojej osoby. Teatralnym wujkom chciałbym pokazać dwa nagie krzyżackie miecze - powiedział reżyser JAN KLATA podczas ceremonii wręczania Paszportów Polityki.
Sami mężczyźni, wszyscy młodzi i silni. Pięknoduchy i tarany. To tegoroczni laureaci Paszportów Polityki. Wielką przegraną trzynastej edycji konkursu okazała się Maria Peszek. Po raz pierwszy w historii nagrody przyznawanej przez tygodnik "Polityka" mogło dojść do sytuacji, że jeden laureat otrzyma dwa Paszporty. Przemysław Wojcieszek nominowany był bowiem zarówno w kategorii film, jak i teatr. Na kapitule większe wrażenie zrobiły jednak jego filmy. Przedstawienia Wojcieszka nie miały szans wobec scenicznych osiągów Jana Klaty [na zdjęciu], przy którym takie legendy polskiego teatru jak Konrad Swinarski czy Jerzy Jarocki zdają się z wolna blednąć. Bledną głównie w oczach samego Klaty, który odbierając Paszport podczas wczorajszej gali w Teatrze Polskim powiedział: - Wiem, że przyznanie mi tej nagrody to była trudna decyzja i odwaga ze strony jurorów, ze względu na negatywne emocje wokół mojej osoby. Teatralnym wujkom chciałbym pokazać dwa