EN

13.03.2018 Wersja do druku

Panie i panowie

"Dwunastu gniewnych ludzi" w reż. Radosława Rychcika w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.

"Double bill" oznacza, że pokażą ci dwa w jednym - że wieczór jest jeden, a filmy są dwa. Najlepiej, by drugi był odmienny od pierwszego, jak na przykład deser, który jest słodki w odróżnieniu od kotleta. Tarantino z Rodriguezem zrobili w ten sposób Grindhouse. W teatrze można tak samo, bo skoro Warlik inspiruje się filmami, to wszystkim wypada. "Dwunastu gniewnych ludzi" to jest w sumie kino, tylko że na żywo grane (a tekst najpierw napisano w ogóle dla telewizji). Wieczór był podwójny, "double bill" z czymś innym ("Dom Bernardy Alba"). Dało się obejrzeć oba, bo i w tym, i w tamtym jest Michał Kocurek, więc "Alba" musiała czekać, aż się nagra z kolegami. Przypomina mi się, jak w Starym Teatrze widzka miała bilet, lecz nie na tę scenę. Obsługa widowni mówi: "Już pani nie zdąży, może pani tutaj zostać", a ona: "Gracie to samo?". O "Dwunastu gniewnych" można by napisać w cyklu, nazwanym na przykład za pewnym fanpejdżem "Stare spektakle

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Panie i panowie

Źródło:

Materiał nadesłany

przekroj.pl

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

13.03.2018