Bardzo możliwe, że w rozpoczynającym się właśnie sezonie artystycznym w Teatrze Wybrzeże zobaczymy tylko pięć premier, w tym m. in. "Pana Tadeusza". Powód? - Wymuszone oszczędności - przyznaje dyrektor Adam Orzechowski. O planach teatru pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Po raz kolejny program w Wybrzeżu zbudowany zostanie wokół hasła przewodniego (w latach ubiegłych to m. in. "Ludzie jak bogowie" czy "Forever young"). W tym sezonie będzie on brzmiał "Poprawnie/niepoprawnie". - Co chwila, nie tylko w sztuce, ale i w życiu publicznym, pojawia się problem, co wolno robić, a czego nie - opowiada Orzwchowski. - My przyjrzymy się temu zagadnieniu na deskach teatru. Pierwsza z planowanych pięciu premier odbędzie się już w najbliższą niedzielę. Piotr Cieplak - który ostatnio w Teatrze Miejskim im. Gombrowicza wyreżyserował "Fanatazego" Juliusza Słowackiego - przygotował spektakl "Charlie bokserem". Przedstawienie wykorzystuje postać włóczęgi w charakterystycznym za małym meloniku i za dużych spodniach, stworzoną przez Charliego Chaplina. Główną rolę zagra tancerz i choreograf Leszek Bzdyl, współzałożyciel i lider gdańskiego Teatru Dada von Bzdülöw. "Charlie bokserem" będzie jedyną tegoroczną premierą Wybrze