EN

23.11.1975 Wersja do druku

Ostatnie dzieło Swinarskiego

Początek sezonu teatralnego w Warszawie zapowiadał się wcześnie i okazale. "Pluskwa" Włodzimierza Majakowskiego w Teatrze Na­rodowym. Premiera już 2 września, w reżyserii Konrada {#os#6236}Swinarskiego{/#}, który ostatnio odno­sił takie triumfy, a w stolicy nie pracował od lat dziesięciu. Niecierpliwe oczekiwanie za­mieniło się w wielką żałobę. Na dwa tygod­nie przed premierą Konrad Swinarski zginął w katastrofie lotniczej pod Damaszkiem. Dla teatru polskiego był to cios, po którym nie łatwo się pozbierać. Strata, dla której utarte określenie: niepowetowana, nabiera całej peł­ni znaczenia. "Pluskwy" w Teatrze Narodowym słuchało się ze ściśniętym sercem. Fajerwerki dowcipu strzelały zgłuszone i przyćmione bó­lem, że nigdy już nie ujrzymy artysty, który jakże by się sam bawił na tym przedstawie­niu. Nie ujrzymy jego twarzy rozświetlonej delikatnym, ironicznym, a życzliwym ludziom uśmiechem. Swinarski już raz inscenizował "Pluskw�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatnie dzieło Swinarskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Stolica Nr 47

Autor:

August Grodzicki

Data:

23.11.1975

Realizacje repertuarowe