"Wykrywacz kłamstw" Wasilija Sigariewa w reż. Roberta Talarczyka w Teatrze Capitol w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.
Sporo atutów ma ostatnia premiera w warszawskim Teatrze Capitol - przede wszystkim jej siłą jest zabawny, momentami nawet farsowy tekst Wasilija Sigariewa (tego samego, którego świetną "Plastelinę" i "Rodzinę wampira" mogliśmy podziwiać w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, w reż. Grzegorza Wiśniewskiego i Pawła Szkotaka), znakomity przekład Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej, pełna naturalności scenografia Jana Kozikowskiego (jednocześnie dająca szansę na ciekawe rozwiązania sytuacyjne choćby z... szafą), sprawna reżyseria Roberta Talarczyka i rewelacyjnie zagrane role zwłaszcza Kacpra Kuszewskiego i Olafa Lubaszenki. Dlatego "Wykrywacza kłamstw" można uznać bez wątpienia za najlepszy spektakl, jaki można aktualnie znaleźć w repertuarze teatru przy Marszałkowskiej. Utwór Sigariewa to tekst kameralny, rozpisany na trójkę - pokiereszowanych emocjonalnie - bohaterów, który niebanalnie nawiązuje swoim psychologizmem do klasyki rosyjskiej dramaturgii. Aktor