EN

23.11.2012 Wersja do druku

Osobiste rany sięgają głębiej

Spektakl Jimmy Faya jest nierówny. Wizualna prezentacja wiadomości tekstowych Roberta początkowo wydaje się być godną podziwu próbą wzmocnienia życia wewnętrznego bohatera ostatecznie jednak rozprasza i jest niepotrzebna. Jednakże pomimo tych braków "Quietly" trzyma w napięciu - o spektaklu The Abbey Theatre w Dublinie, z Robertem Zawadzkim w jednej z głównych ról, pisze Sara Keating w The Irish Times.

"Quietly" to sztuka osadzona współcześnie w pubie w Belfaście, kiedy to dwóch obcych sobie ludzi o wspólnej historii spotyka się szukając przebaczenia. Pomimo różnicy w ciężarze gatunkowym przestępstw jakie popełnili - zbrodnia Iana miała charakter przestępstwa publicznego, wykroczenie Jimmy'ego było raczej młodzieńczym wybrykiem - obaj szukają zrozumienia drogi, w której wydarzenia jednej nocy 36 lat temu ukształtowały ich życie. Sztuka McCaffery'ego sugeruje, że o ile proces pokojowy może zneutralizować różnice polityczne to jednak osobiste rany sięgają głębiej. Jest to historia często podejmowana we współczesnej literaturze Irlandii Północnej. Wersja McCafferty'ego umieszczona jest w naturalistycznej strukturze skrupulatnie uchwyconej przez realistyczną scenografię Alyson Cummins, ale ostatecznie to monologi dwójki bohaterów stają się w istocie ich wymuszonymi konfesjonałami. Język jest wystudiowany, przekaz jest wypróbowany. Są to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Quietly

Źródło:

Materiał nadesłany

The Irish Times

Autor:

Sara Keating, przekł. Dagda

Data:

23.11.2012

Wątki tematyczne