"Woyzeck" Georga Büchnera w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
"Woyzeck" w Teatrze Narodowym to spektakl niełatwy, niejednoznaczny, wymagający refleksji. Bardziej zadaje pytania o kondycję współczesnego człowieka, niż daje gotową odpowiedź. Każda inscenizacja "Woyzecka" stawia przed reżyserami szczególne wymagania, ale też daje im szczególną szansę wypowiedzi. Georg Büchner bowiem nie tylko nie ukończył dzieła, ale nawet nie ponumerował kart rękopisu. Teatr Narodowy ma wyjątkowe zasługi w propagowaniu twórczości tego artysty. Wystarczy wymienić inscenizację "Lenza" i "Śmierci Dantona" zrealizowane przez Barbarę Wysocką czy "Leonca i Leny" Barbary Sierosławskiej. Powierzenie reżyserii "Woyzecka" Piotrowi Cieplakowi pozwoliło mieć nadzieję, że powstanie rodzaj współczesnego moralitetu. Tak rzeczywiście się stało. Punktem wyjścia zdaje się być zamieszczony w programie teatralnym cytat z Eliasa Canettiego: "Büchner dokonał w >>Woyzecku<< całkowitego przewrotu w literaturze: odkrył to, co najmniejs