XXXIV Opolskie Konfrontacje Teatralne "Klasyka Polska" podsumowuje Aleksandra Konopko w Gazecie Wyborczej - Opole.
Festiwal klasyki polskiej Konfrontacje Teatralne nie jawiły się w tym roku jako prawdziwa teatralna uczta. Mógł zmęczyć zarówno doborem przedstawień konkursowych, jak i poziomem większości z nich. To, co zobaczyliśmy na zakończonych w niedzielę Opolskich Konfrontacjach Teatralnych - Klasyka Polska, to za mało, by móc się naprawdę porządnie spierać i dyskutować o polskim teatrze. Zresztą dyskusji było niewiele, bo te najtrudniejsze, najbardziej kontrowersyjne i zarazem najważniejsze z zaproponowanych przez Tomasza Koninę konkursowych przedstawień odbyły się na wyjeździe i nie uwzględniono w ich przypadku ani spotkania z artystami, ani rozmowy. Kryzysowa atmosfera Coś dziwnego stało się także z festiwalową atmosferą. Właściwe Konfrontacje były tym razem zupełnie pozbawione klimatu artystycznego wydarzenia. Zdecydowanie ubyło publiczności z zewnątrz, festiwalowych gości (poza jury) i krytyków z kraju też właściwie nie było widać. N