"Dajcie mi tenora!" Kena Ludwiga w reż. Marcina Sławińskiego w Teatrze Capitol w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.
Premiery w Teatrze Capitol wypełniają amfiteatr do ostatniego miejsca. Na galowym pokazie "Dajcie mi tenora!" publiczność nie mniej gęsto okupowała schody. Świadczy to o niczym innym, jak o wciąż niesłabnącym zainteresowaniu warszawskich widzów teatrem przy Placu Bankowym, o którym w środowiskowej opinii mówi się, że jest omijany przez recenzentów szerokim łukiem. Co zresztą nie do końca jest prawdą. Na premierze przedstawienia wyreżyserowanego przez Marcina Sławińskiego znanych i popularnych krytyków było co najmniej kilku. A to, czy zechcą o tym co zobaczyli napisać to już inna sprawa. Zresztą raz na jakiś czas dla higieny ducha naprawdę nie zaszkodzi odwiedzić teatru grającego na co dzień komedie czy farsy. Gatunek repertuarowo lekki, choć wielkiego namysłu nie wymaga, jest niczym innym jak rzeczą do oglądania, która nie aspiruje do stawiania wielkich diagnoz, a dla aktorów bywa najczęściej doskonałym tworzywem dla scenicznych transformac