Ostatnie dzieło operowe Stanisława Moniuszki powstawało aż 10 lat (1859 - 1869), ale temat ten nie wychodził z głowy kompozytora od wczesnej młodości - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Mając 17 lat, znalazł w bibliotece stryja francuskie wydanie tragedii Kazimierza Delavigne'a "Paria" i rozpoczął tłumaczenie na język francuski. Przez wiele lat twórczości stworzył opery narodowe: "Halkę", "Flis", "Hrabinę", "Verbum nobile" i "Straszny dwór", a do "Parii" wrócił jako już dojrzały i sławny twórca, libretto powierzając wypróbowanemu we współpracy Janowi Chęcińskiemu. Prapremiera warszawska pod dyrekcją Moniuszki na trzy lata przed śmiercią nie była sukcesem kompozytora. Zawistni przeciwnicy rozpuszczali plotki o zaniku muzycznej inwencji twórcy "Halki" i "Strasznego dworu". Publiczność ciągle oczekiwała kolejnych tematów narodowych. Ale próba podjęcia modnego wówczas w Europie tematu orientalnego skończyła się muzycznym pobrzmiewaniem echa mazurków, kujawiaków i oberków, ilustrujących walkę braminów z pariasami. Stanisław Moniuszko był bowiem z krwi i kości Polakiem i patriotą. Od tej wielce szlachetnej przypadłości ni