Marek Cichucki, były już aktor Teatru Nowego w Łodzi, został wyrzucony z pracy po tym jak zaprotestował przeciwko czytaniu tekstu "Golgota Picnic". Odwołał się od wypowiedzenia, a w jego imieniu chce występować pro bono kilka warszawskich kancelarii prawnych - czytamy w tygodniku idziemy.
Przed pierwszą próbą nowego spektaklu, we wtorek 5 sierpnia, dyrektor Zbigniew Jaskuła wręczył aktorowi wypowiedzenie. Uzasadnił je utratą zaufania do pracownika, a większość argumentacji zajął opis postawy Cichuckiego podczas lektury tekstu "Golgota Picnic". Aktor będzie na liście płac do 30 listopada, ale nie musi świadczyć pracy. Cichucki uważa, że zwolnienie ma ścisły związek z jego postawą wobec "Golgota Picnic", którą określił mianem bełkotu. Dyrektor teatru, Zdzisław Jaskuła, twierdzi w rozmowie z "Idziemy", że sprawa nie ma charakteru ideologicznego. - Poszło o niezgodne z zawodowymi standardami zachowanie - mówi. Podkreśla, że aktor nie musiał zgłaszać się do udziału w lekturze tekstu. - Mamy w teatrze kodeks etyczny, który mówi, że aktor może się wycofać z takiego działania. Ale jeśli przyjmuje zobowiązanie, a potem się wycofuje, to jest to naruszenie standardów - wyjaśnia. - Mógł powiedzieć wcześniej kolegom, bo zna�