Barwny tłum tancerzy z całego świata pojawia się w Bytomiu każdego roku, zawsze na przełomie czerwca i lipca. Są tu profesjonaliści, mistrzowie, ale też uczniowie czy zwyczajnie - amatorzy - pisze Regina Gowarzewska-Grieessgraber w Dzienniku Zachodnim.
W tym roku postanowiła do nich dołączyć Elżbieta Lisek z Opatowa. Na co dzień jest poważną urzędniczką admnistracji państwowej. - Bardzo lubię tańczyć, ale nigdy nie zajmowałam się tym zawodowo - deklaruje. - I nadal nie mam takiego zamiaru. Taniec jest przyjemnością, sposobem na odreagowanie wszystkich stresów. Jest mężatką, ma 7-letniego syna Mateusza. O XIV Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego i Festiwalu Sztuki Tanecznej w Śląskim Teatrze Tańca przeczytała w kolorowym magazynie dla kobiet. Byty tam też zaproszenia, więc wysiała SMS-a. I wygrała. -Wysłałam z komórki Mateusza i syn upierał się, że skoro jest zaproszenie, to on powinien jechać. Wytłumaczyłam mu, że mamusia odpocznie, wróci szczęśliwsza, ładniejsza. Zgodził się - śmieje się pani Elżbieta. Oferta dla uczestników warsztatów tanecznych jest bardzo bogata. Obok typowego tańca współczesnego czy baletu klasycznego - tango, latino, joga, tańce plemienne