Podczas tegorocznych Spotkań olsztyńska publiczność obejrzała 10 spektakli. Repertuar był bardzo różnorodny - od "Naszej klasy" Tadeusza Słobodzianka, przypominającego wstrząsające wydarzenia w Jedwabnem, po występ Assai Samby, ciemnoskórego tancerza z Francji, który przy akompaniamencie "mówiącego bębna" przedstawił rytuały ludu Ashanti z Gany.
Na widzach wielkie wrażenie zrobiło trzyczęściowe widowisko "Osąd" [na zdjęciu] Wrocławskiego Teatru Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego z Wrocławia, a szczególnie część trzecia, w reżyserii Lecha Mądzika. Obejrzeliśmy obrazy jak ze snu, pełne siły i tajemnych znaczeń, przepięknie skomponowane. Zobaczyliśmy bogów, zmaganie się z życiem, ogień i śmierć. Młodzież przybyła tłumnie na koncert Huberta Dobaczewskiego, wokalisty grupy Lao Che, publiczność ceniąca klasykę oklaskiwała Annę Seniuk w monodramie "Wieczór w Teatrze Wielkim". Salwy śmiechu towarzyszyły zainscenizowanym opowiadaniom Leszka Kołakowskiego, które na scenę przeniósł szczeciński Teatr Kana. Poznański Teatr Ósmego Dnia zmierzył się w "Paranoikach i pszczelarzach" ze współczesnością, zderzając losy zwykłych ludzi - którzy mimo kłopotów, starają się wieść sensowne życie - z coraz bardziej paranoiczną narodowo-grobową polityczną debatą. Z kolei Teatr Wiersz