EN

27.08.2019 Wersja do druku

O czym ćwierkają wróbelki

Ruch, proszę państwa, w kadrach zgoła nietypowy jak na wakacyjne spowolnienie. I wcale nie mam tu na myśli Ministerstwa Sprawiedliwości. Oto za dni kilka, z końcem sierpnia, Romuald Wicza-Pokojski zakończy trwającą od lata zeszłego roku pracę na stanowisku pełniącego obowiązki dyrektora Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Jednakże wróbelki nad Motławą oraz nad Szeroką ćwierkają śpiewnie, że Pokojski raczej miejsca pracy nie zmieni, bo marszałek pomorski, Mieczysław Struk, mianuje go na już "pełnowymiarowego" dyrektora znanej trójmiejskiej sceny, na czteroletnią kadencję - pisze Ryszard Warta w Nowościach.

A przypomnieć tu warto, że to ten sam Romuald Wicza-Pokojski, który zdaniem specjalistów od kultury z innego urzędu marszałkowskiego - naszego, kujawsko-pomorskiego - nie nadawał się na dyrektora Teatru im. Horzycy w Toruniu, wokół czego trzy lata temu - jak pamiętamy - wybuchła dzika awantura, bo konkurs Wicza-Pokojski wygrał, ale urząd konkurs unieważnił. Wychodzi na to, że z korzyścią dla gdańskiej opery.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O czym ćwierkają wróbelki

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 197

Autor:

Ryszard Warta

Data:

27.08.2019