Dlaczego nie mamy biografii polskich reżyserów? - pyta w cotygodniowym felietonie pisanym dla e-teatru Michał Zadara
Ze wszystkich książek o teatrze chyba najbardziej mi się przydały biografie reżyserów. Problem w tym, że nie mamy zbyt wielu biografii reżyserów polskich. Zastanawiam się - dlaczego? Sprecyzuję, o co mi chodzi. Nie mam na myśli mądrych analiz kolejnych spektakli wielkich reżyserów. Takich książek jest kilka - na przykład bardzo skądinąd ciekawe książki Grzegorza Niziołka o Lupie i Warlikowskim - ale niespecjalnie dużo się z nich nauczyłem. Nie dlatego, że nie są ciekawe - może są nawet zbyt mądre, bym umiał z nich wyciągnąć wnioski dla własnej pracy. Istnieje za to wiele biografii niemieckich reżyserów - i to biografii nie pisanych dla teatrologów - tylko dla ludzi, którzy w ogóle interesują się teatrem - i to w nich można znaleźć wiele informacji, które pozwalają komuś takiemu jak ja, praktykowi teatralnemu, coś zrozumieć o tym, jak się łączy droga życiowa pewnych artystów z ich spektaklami. Na przykład: z biografii Castor