"Noże w kurach" w reż. Weroniki Szczawińskiej z Teatru im. Jaracza w Olsztynie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Cecylia Pierzchała w portalu Książę i Żebrak.
W programie Festiwalu Boska Komedia, w kręgu Paradiso - młodzi reżyserzy, nowe spektakle - pojawiły się "Noże w kurach" Davida Harrovera w reżyserii Weroniki Szczawińskiej z Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Rzecz ciekawa na tyle, żeby poświęcić jej kilka słów i raz jeszcze spróbować przyszpilić jak i opisać znaczenie tudzież formę, czyli wbić nóż w kurę. Można by się pokusić o streszczenie fabuły, bo jest prosta. Młoda Kobieta (Milena Gauer), żona rolnika (Grzegorz Gromek), dzieląca z nim trudy i znoje uprawy roli, zostaje wysłana przez niego do Młynarza (Grzegorz Sowa). Ten, wyklęty przez społeczność wiejską, pomawiany o zabicie żony i dziecka otwiera jej oczy na smutną prawdę - jej mąż pała nieczystą namiętnością do koni, szczególnie do swojej ulubionej klaczy. Między Młynarzem a Młodą Kobietą zawiązuje się romans, zazdrosny mąż dowiaduje się o tym i ginie zabity przez rywala. W spektaklu Weroniki Szczawiński